Było widać, że chłopaki nie mogli przez te trzy skoki w pełni zaadaptować się do skoczni i znaleźć swoich właściwych pozycji. Widzieliśmy, że inne zespoły już tu trenowały, mają przygotowanie za sobą, a my wcześniej nie mieliśmy takiej możliwości – powiedział Thomas Thurnbichler (trener kadry A polskich skoczków).